Krakałam i wykrakalam.Godz 20 kończę pracę i miałam zamiar wieczór gospodarczy zrobic tzn u mnie posprzatać w domu.No i skończyło sie na zamiarze,poniewaz telefon i
"Pani Danko zrobi mi pani na jutro na lecie.Powiedziałam ok i zabrałam sie za karteczkę
Jeszcze nie skończyłam i drugi telefon:
przepraszam ,że tak pózno dzwonie ale na sobotę poprosze o 3 karteczki na chrzest.Wie pani jedna od babci,druga od chrzestnej a trzecia od brata .Zeszło mi do północy tak,że zdjecia zrobię dzis i jeszcze wstawię.
Pozdrawiam serdecznie
Tak to bywa ze zleceniami :) Ale później jaka satysfakcja :D
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka,walentynkowe słodkie!
OdpowiedzUsuńDobrze jak masz zamówienie,zawsze wpadnie coś do skarbca
Piękna kartka,a na zlecenia to tylko się cieszyć,niech więc przybywają,a posprzątać zdążysz zawsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)